Blog

2016-04-03 11:51
Mówiąc po ludzku, robią się z nich jakieś monstra, ludzie żyjący w nieustającym amoku, równoległej rzeczywistości wymyślonej przez guru, który ich wymyślił do swoich celów.Niektórzy mówią, że jak piśdzielce dzielą Polaków na lepsze i gorsze sorty to jest hejt. I ja przyznaję im rację to jest hejt w czystej postaci. Ale jak agorowcy dzielą katolików na lepsze i gorsze sorty jednych wliczając do postępowców a drugich do pedofil jest to również równie parszywy hejt.
Tak więc jak nie zauważasz hejtu na forach Agory to sprawiasz podejrzenie, że jesteś zaślepionym hejterem z kibolskiej drużyny Agory.Myślę że się zamachną, bo w czasach słusznie minionych na akademiach ku czci Rewolucji Październikowej zwykle jakiś delikwent klepał wiersz Broniewskiego, no i teraz gdy jakiś emeryt pamiętający czasy słusznie minione zobaczy ulicę Broniewskiego, to może mu się zachcieć rewolucji, więc ze względu na bezpieczeństwo narodowe, sama rozumiesz.
Z drugiej strony im dłuższe będą ulice z niesłusznymi nazwami, tym krótszy czas pozostał do przedterminowych wyborów.archiwa (zarowno ipn jak i „s”) sa nierzetelne; jeszcze raz uzyje tego okreslenia, ze przypominaja mi piknik na skraju drogi; trzeba byc tam bardziej stalkerem, niz historykiem;dokumenty, moim zdaniem, ulegly wielokrotnym „czystkom”;troche lepiej jest w rfn-ie,bo z tego, co zostalo
(bo czystka byla tylko raz, ale stasi pracowala 24/7 przez 6 tygodni/listopad-grudzien 89) widac doskonale szkielet tej organizacji, jej metody i praktyki;
Hejt jest obecny po obu stronach na pełnych obrotach. Hejtu nie zauważają tylko hejterzy, tak jak faulów własnej drużyny nie zauważają kibole.do gmatwania spraw Ameryki Łacińskiej komentuje wizytę pokojowego noblisty Obamy na Kubie; „…konieczność przywrócenia stosunków dyplomatycznych z Kubą i odstąpienie od duszących sankcji, jest i będzie powtarzany, póki nie doczekamy się ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy ten zwrot o 180 stopni przywróci na wyspie demokrację.” Przywróci na wyspie demokrację? O jakiej demokracji dureń i kłamca pisze? Kiedy tam była demokracja? Za krwawego dyktatorka Batisty lub wtedy kiedy Hawana była amerykańskim burdelem? Cyngiel zapomina lub kłamie i wprowadza celowo w błąd. Metodą Michnika. A Passent szuka gdzieś światełka w tunelu. To go ma. Bohaterem wolności XX wieku pozostanie na zawsze Fidel Castro. Ofiara 550 nieudanych zamachów CIA na niego.
Jakim cudem inteligent socjolog, ponoć z niezłym dorobkiem naukowym, chyba rozumiejący współczesny świat, zostając ministrem kultury, zachowuje się jak aparatczyk kato-narodowiec, promuje kulturę „narodową”, marzy o jakiś kiczach patriotycznych w każdej dziedzinie sztuki, nie daje kasy na zakupy przez muzea dzieł wspólczenych polskich twórców, ucina dotacje na wszystko (pisma, projekty artystyczne), co nie się podoba PIS?
Można tylko dziś pomarzyć o liberalnej polityce „komuszego” PRL
2016-04-03 11:48
Portale pod wezwaniem Agory czytam regularnie od lat, ale „hejtingu” przeciwko Kościołowi nie zauważyłem. Chyba że masz na myśli tę część Kościoła, która za swojego duchowego guru uważa Terlikowskiego, a za papieża – Rydzyka, no to tak, ich Agora nigdy sympatią nie darzyła, oni jej też nie, ale o ile sobie przypominam, to nie Agora zaczęła tę wojnę.
Jeśli zaś chodzi o pozostałą część Kościoła, to Agora wręcz lansuje wielu księży, zwłaszcza zbliżonych do środowiska „Tygodnika Powszechnego” (Boniecki, Lemański), czy też dających świadectwo wiary poprzez pomoc bliźnim, a nie nawoływanie do mordowania kobiet (siostra Chmielewska, ksiądz Stryczek czy zmarły ostatnio ksiądz Kaczkowski).
Niektórzy uważają też za „hejt przeciwko Kościołowi” pisanie o przestępstwach popełnianych przez księży i o tym, że w Polsce ze względu na wszechwładzę Kościoła pozostają oni atrakcje w Warszawie często bezkarni. Albo o księdzu, który w jakiejś katolickiej szkole kazał dzieciom lizać bitą śmietanę ze swoich nagich kolan. Tak, o takich przypadkach Agora pisała sporo, ale chyba się zgodzisz, że nie można tego nazwać hejtem przeciwko Kościołowi.
Niezależnie od tego, co pisze Agora o KK, jej polityczna reprezentacja, czyli PO, zawsze właziła biskupom głęboko. Dziś prezesowi PSL Kosiniakowi Kamyszowi, chyba uniesionemu nastrojem zadziubywania Petru wymsknęło się, że pisowcy już w ubiegłym tygodniu proponowali jego partii stanowisko sędziego w nowym TK.
Oczywiście w zamian za poparcie zmiany konstytucyjnej dotyczącej Trybunału – jak i pewnie za inne frukta.
Jesli proponawali Kosiniakowi to pewnie i proponowali Petru („światełko w tunelu”).
Myslę, że dzisiejsze poniewieranie Petru za zdradę tylko wzmocni w nim przekonanie o konieczności jakiegoś dogadania się z Kaczyńskim.
Tym bardziej, że dotychczasowa droga antypisowskiej opozycji w której uczestniczy Petru prowadzi do nikąd.
A Petru ma przecież swój elektorat o który musi dbać, zawierać w jego interesie kompromisy z rządem – o czym pisałem przed południem.
Nie mam najmniejszych sentymentów do partii Petru ale chyba rozumiem czym się kieruje.Nieraz się zastanawiałem, dlaczego Tusk to robi – przecież niezależnie od tego, czy zwiększał Fundusz Kościelny o 15 czy 20% rocznie, proboszczowie i tak uważali go za wroga Polski i Kościoła, a z glosowania na Komorowskiego kazali się spowiadać.
2015-09-15 18:54
Ten model asymilacji działa w dwie strony.
W czasie ostatniego kryzysu wiele tysięcy Hiszpanów wyjechało do Ameryki Łacińskiej, która wtedy lepiej przędła.
Zresztą to jest od wieków podstawowy kierunek migracji hiszpańskich. Pewne regiony Galicji w sensie kulturowym to mała Argentyna.
Jeżdżą “w tę i nazad” w zależności od koniunktury gospodarczej. To jest dla nich naturalne. Model socjalny państwa hiszpańskiego utrzymał swą wydolność mimo kryzysu. Oczywiście świadczenia obcięto co wywołało protesty ale Hiszpanie mogli jakoś przetrwać. Pewnie też dlatego, że mają zdolności samopomocowe.
Tak więc nic nie wskazuje na to by miała nastapić ustrojowa zmiana.
Jak wczesniej pisałem uważam, że spokój polityczny w tym podzielonym głeboko społeczeństwie Hiszpania zawdziecza policji.
Bo tak naprawdę to jest państwo policyjne.
Oczywiście margines tolerowanej swobody, wolnosci jest bardzo szeroki – nieporównywalnie większy niż w Polsce. To jest kraj w którym się można czuć wyluzowanym na maksa. darmowe chwilówki
Ale w obszarach newralgicznych dla porządku publicznego (teroryzm kryminalny, polityczny, konspiracja, ekstremizm polityczny itp) ład jest utrzymywany bezwzględnie. I to też za sprawą powszechnej inwigilacji.
Jak kontakty z Ameryką Łacińską są dla nich ważne świadczy fakt, że ten dział polityki zagranicznej jest dodatkowo w kompetencji króla. Król ma osobisty nadzór na dawnymi koloniami i nie tylko. Oraz oczywiście nad tamtejszą diasporą hiszpańską
2015-06-04 22:30

dopiero dopiekło im jak nie zarabiają krocie na polskich rolnikach dlaczego obniżali ceny tuczników żeby mieć zyski nie porównywalne do producentów trzody niech padają i wówczas zrozumieją co zrobili z rolnictwem hodowlą trzody bydła Niesmaczne i napompowane gorzej jak u nas ale niektórzy uwazaja że jak z Niemiec to musi być dobre!Zauwaz ze te kombinacje z miesem i żarciem przyszły do nas z zachodu dopóki były Polskie Normy na żywnosc nasze wyroby były najlepsze i poszukiwane w Europie i na świecie Ciężko na to pracowali. Jak się nie szanuje krajowego klienta, to tak się to kończy. Jakość mięsa jest katastrofalna. Od schabu jak odkroisz mizdrę i warkocz to zostaje połowa z której podczas smażenia wydziela się jakiś płyn. Łopatka uchodząca za chude mięso jest jakaś tłusta, żylasta nie do jedzenia. Sprawdziłem metkę z worka foliowego, przyjechała z Włoch. U mnie w domu już nikt nie chce jeść mięsa, bo się boją, że mogą się rozchorować. Raz na jakiś czas argentyńską wołowinę i to by było na tyle.

od jakiegoś czasu diagnozy, że Polska jest krajem w szerokim tego słowa znaczeniu feudalnym, a PiS i wcześniej Porozumienie Centrum w zasadzie krytykują od lat stosunki panujące w feudalizmie, a nie kapitalizmie, to wynika z tego, że pomiędzy partiami politycznym, oraz publicystami różnych opcji, panuje konsensus, że Polska nie jest nowoczesnym kapitalistycznym państwem, respektującym i egzekwującym zasadę równości wobec prawa. Dziwi więc brak zrozumienia wśród polityków i publicystów, że formuła konstytucyjna, że RP jest demokratycznym państwem prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej wymaga, bezwzględnego poszanowania przez wszystkich tj. obywateli i wszelkich władz dla zasady równości wobec prawa, aby można było realizować zasadę zarówno demokratyzmu jak i sprawiedliwości społecznej. W tym kontekście rozważania o Polsce jako o skansenie powinny raczej nie dzielić, a łączyć w myśl znanej norwidowskiej refleksji, że przeszłość w Polsce to jest dziś tylko cokolwiek dalej.